Niektórzy lubią leżeć i pachnieć

Niektórzy lubią leżeć i pachnieć, a ja lubię taplać się w błocie na budowie, stąd też moja decyzja o zdawaniu egzaminu na uprawnienia w specjalności inżynieryjnej drogowej do kierowania robotami budowlanymi bez ograniczeń. Niby wiem, że kierownik to tylko do nadzoru itp., ale jak tylko mam okazję to biorę się za pracę fizyczną, bo po prostu ją lubię.(program na komputer) Przygodę z budowami zacząłem jeszcze w podstawówce, kiedy w wakacje dorabiałem sobie z kumplem na okolicznych budowach. Wtedy jeszcze nie było takich przepisów, które są teraz, więc jako 13-14 latki mogliśmy sobie całkiem nieźle zarobić, oczywiście bez żadnych umów. Nikt wtedy nie przejmował się BHP, chociaż pamiętam, że kaski musieliśmy nosić, a jak szykowała się jakaś kontrola, to wyganiali nas do domu.(program na telefon) W średniej szkole dostawałem zwykle umowę zlecenie, a podczas praktyk jeszcze inną umowę. Na studiach miałem już sporo znajomości, więc po obronie dyplomu nie miałem żadnych trudności ze znalezieniem dobrej pracy. Jednak zależało mi przede wszystkim na zrobieniu praktyki do uprawnień, a do tego potrzebny był odpowiedni fachowiec i takiego właśnie wybrałem.(promocja 3 w 1)

Praca na praktykach

Praktyki przebiegały spokojnie, o ile to możliwe w tej branży.(program na egzamin ustny) Miałem okazję robić zarówno przy autostradach, jak i lokalnych, wąskich dróżkach dojazdowych. Taka praktyka na pewno się przydała, zwłaszcza że wszystkie obowiązki wykonywałem dokładnie i tak, jak nakazują przepisy. Wiadomo, że czasem były jakieś odstępstwa, ale wynikały z doświadczenia niż z niedbalstwa.(segregator) Praca na praktykach zaprocentowała na ustnym, ale o tym później. Do pisemnego też trzeba się przygotować, a tutaj najbardziej liczą się przepisy i zaznajomienie z testami. Dlatego polecam program testy uprawnienia budowlane 2018, w którym są testy takie same jak na egzaminie. Powtarzalność na mojej specjalności wyniosła koło 90%, więc poradziłem sobie bardzo szybko.(opinie) Ustnego trochę się obawiałem, bo tutaj dużo zależy od komisji i tego, jakie pytania się wylosuje. Ale nie było tak źle jak się spodziewałem, a wręcz na odwrót – poszło mi jeszcze lepiej niż na pisemnym. Mariusz