Blog

16.02.2023

Pożyteczne życie

W artykule znajdziesz:

Pożyteczne życie

W Argentynie dziesięć miesięcy budował w wynajętej wieży wielką wystawę Zycie i śmierć Matthiasa Griinewalda. Były tam wielkie obrazy, ale też izba tortur i więzienna cela, więc cierpienie, krzyż i odkupienie przez męczeństwo. Tłumy chodzące na wieżę były znakiem, że trafił w coś ważnego. Któregoś dnia (opowiadał mi to w Krakowie lata później) zadzwonił telefon z anonimowym ostrzeżeniem, potem drugi i trzeci, coraz bardziej agresywne. Wreszcie przyjaciele orzekli: - Musisz wiać. Pomogli mu przedostać się za granicę. Dosłownie uciekł. Może przed śmiercią od kuli „nieznanych sprawców”. Generałowie południowoamerykańscy mogli mieć i taki pomysł (program uprawnienia budowlane na komputer).

Potem, w 1984, założył w Nowym Jorku, przy Creedmoor Psychiatrie Center, „The Living Museum”, „żyjące” miejsce pracy i spotkań pacjentów-artystów, a raczej pacjentów, którzy w terapii przez sztukę odnaleźli nowy sens życia. Miejsce i cała inicjatywa stały się sławne. Nie byłem tam, znam sprawę tylko z opowieści, lektury wycinków prasowych. Podobno robiło to niesamowite wrażenie. Żywe muzeum (program uprawnienia budowlane na ANDROID).

Oczywiście od razu przypomina się „The Living Theatre”, legendarny amerykański teatr alternatywny, jeden z duchowych ojców rewolucji teatralnej, która urodziła Bolka i Teatr STU, i Ósmego Dnia, i jeszcze wiele wspaniałych zespołów tamtych lat. „The Living Theatre” to też była cała historia. Teatr prowokacyjny, polityczny, drastyczny obyczajowo, mający nieustanne kłopoty z władzami, policją, urzędami podatkowymi, teatr wściekły i szalony - ale właśnie żywy, wciąż w ruchu. Oto jeden z niedosłownych, ale bliskich wzorów Bolka na możliwe i pożyteczne życie nie w sztuce, ale poprzez sztukę. To Greczyńskiemu zostało na zawsze. To znaczy nigdy nie poddał się niszczącemu czasowi, który uspokaja, wybacza, z ideałów robi domowe kapcie (uprawnienia budowlane).

Tradycja

Wstyd, że tak mało byliśmy z nim - przynajmniej dobrą pamięcią - kiedy gdzieś tam po świecie samotnie walczył o wierność ideom naszej wspólnej młodości. Możemy się, oczywiście, usprawiedliwiać. Żyliśmy w okropnych czasach. Robiliśmy własną rewolucję (o właśnie! - a jego wtedy z nami nie było!), potem mozolnie usiłowaliśmy, usiłujemy, klecić to nasze polskie podwórko niemal od nowa. Niesporo nam idzie, kulawo. Zabiera zdrowie, wyczerpuje wyobraźnię, udręcza na co dzień. Gdzież nam myśleć o Prawdzie, Walce o Ludzką Duszę i tak dalej. W końcu jakoś tam staramy się przyzwoicie wykonywać swoją codzienną pracę. Już dobiegamy pięćdziesiątki, na Boga (program egzamin ustny).

Ale kiedy tego czerwcowego dnia widziałem w rękach Franka Muły białą skrzynkę z prochami Bolka, pomyślałem sobie: nie umarł mój wyrzut sumienia. W przeciągu tygodnia, na przełomie maja i czerwca, dwie wystawy, które niby nic do siebie nie mają, a jednak. W Galerii Osobliwości Katarzyny i Zbyluta Grzywaczów kolejny już, trzeci albo czwarty pokaz rysunków Adama Hoffmanna. W „Piano Nobile” pastele Krzysztofa Skórczewskiego (opinie o programie).

Przede wszystkim tradycja. Ostentacyjna właściwie u obu, choć Hoffmann, co widać zwłaszcza we wczesnych rysunkach, z lat pięćdziesiątych, wykazywał duże upodobanie do jakże kiedyś „nowo czesnego” Picassa, Matisse’a czy Dufy’ego. Skórczewski chciał w centralnym miejscu wystawy postawić gablotę, a w niej położyć zastrugany ołówek na kartce papieru. Stanęło w końcu na gablocie z płytą miedziorytową i bodaj rylcem, nie pamiętam; jednak K.S. kojarzy się przede wszystkim z grafiką, czyli setką wirtuozeryjnych miedziorytów wykonanych w ciągu pracowitego ćwierćwiecza (segregator aktów prawnych).

Ołówek: najbardziej intymne z narzędzi artystycznych, najbardziej domowe, towarzyszące człowiekowi od dziecka. Ołówek do zapisywania wydatków, numerów telefonów, rzeczy do kupienia na rynku, rysowania planów dojścia do domu ciotki Zuzi albo do urzędu w odległej dzielnicy. Narzędzie pod-ręczne. Nowoczesna sztuka rzadko przyznaje się do korzystania z ołówka. W dobie komputerów ołówek jest przeraźliwie anachroniczny, jak cep, pług albo brzytwa. Ale wciąż nie do zastąpienia. Wielofunkcyjny, wielobarwny, gadający tysiącem głosów (promocja 3 w 1).

Najnowsze wpisy

25.03.2024
Egzaminy dla osób ukaranych

Osoby ukarane z tytułu odpowiedzialności zawodowej zgodnie z artykułem 96 Ustawy Prawo Budowlane, które zostały zobowiązane do ponownego zdania egzaminu,…

22.03.2024
Wniosek o ponowny egzamin na uprawnienia budowlane

Wniosek o ponowne wyznaczenie terminu egzaminu na uprawnienia budowlane należy złożyć w przypadkach, kiedy nie możesz uczestniczyć w wyznaczonym terminie…

53 465

użytkowników zdobyło uprawnienia budowlane z nami

98%

powtarzalności bazy pytań na egzaminie pisemnym i ustnym

32

sesje egzaminacyjne doświadczeń i nauki razem z nami

53 465

użytkowników zdobyło uprawnienia budowlane z nami

98%

powtarzalności bazy pytań na egzaminie pisemnym i ustnym

32

sesje egzaminacyjne doświadczeń i nauki razem z nami