Blog

07.02.2023

Obrazy socrealistyczne

W artykule znajdziesz:

Obrazy socrealistyczne

W michaelickim piśmie „Powściągliwość i Praca” ukazała się czas jakiś temu znacząca polemika. Na argumenty jednego z zakonników. według którego „sens współczesnej kultury polega na sztucznie wykreowanej fascynacji upadłym aniołem”, a wszystko to „na podłożu biznesu, w warunkach pseudowolności” - tak odpowiedział Antoni Matuszkiewicz (program uprawnienia budowlane na komputer).

Nie ulega wątpliwości, że wybory życiowe, których dokonywał Wróblewski, postawiły przed nim nierozwikłany dylemat moralny. Wróblewski był człowiekiem moralnym, jakkolwiek nie był moralistą - starał się, jak wiadomo, unikać moralizowania nawet malując obrazy socrealistyczne. Starał się być uczciwy wobec samego siebie. Starał się - nie znaczy, że był, zwłaszcza wobec drugich; nie mam żadnego glejtu do oceny cudzego postępowania, chcę skupić się wyłącznie na tym, co zostało wyrażone w sztuce: w obrazie i, częściowo, w piśmie (program uprawnienia budowlane na ANDROID).

Pytanie brzmi: dlaczego życie straciło dla niego wartość? Nad tym pytaniem nie możemy przejść obojętnie. Odpowiedź winna sięgać głębiej niż obcesowe „narobił świństw i nie mógł patrzeć ludziom w oczy”. Wydaje się wręcz, że trzeba jej szukać gdzie indziej. Odpowiedź winna brać pod uwagę złożoność osobowości bogatszej niż inne i zakładać z całą skromnością, że pełnego jej opisu dać nie będzie w stanie (uprawnienia budowlane).

Mamy do czynienia z człowiekiem otwartym i wrażliwym. Był uzdolniony, bystry i ciekawy świata. Był człowiekiem starannie wychowanym i wykształconym, o wysokiej kulturze osobistej i wielkim szacunku dla tradycji (program egzamin ustny). Był, co nie mniej ważne, intelektualistą - potrafił prowadzić refleksję nad kulturą na poziomie dyskursywnym, potrafił zatem nie tylko stawiać sądy, ale i wyciągać wnioski. Wróblewski już jako młodzieńcza indywidualność predestynowany był do roli niezwykle ważnej: mówienia o losach i problemach swej wspólnoty językiem uniwersalnym. Nadania im uniwersalnej wymowy i wymiaru. Każde jego dzieło zawierać mogło twórczy stosunek do własnej kultury, ocenę jej prawd i zafałszowań (opinie o programie).

Podłoże historyczne

Podłoże historyczne, tak ważne w przypadku Wróblewskiego, jest skomplikowane. W przypadku kultury polskiej pod zaborami, co bywa często przywoływaną paralelą, problemem było zachowanie dziedzictwa. Największą wagę przywiązywano do tych cech, które decydowały o przetrwaniu. Nadało to kulturze polskiej wiele cech diaspory. W okresie komunizmu realnego do tych jej cech dołączyła zupełnie nowa: wyobcowanie jako dobro (segregator aktów prawnych). Celem komunizmu było radykalne wykorzenienie umysłów oraz specyficzny stosunek do kultury polskiej jako organicznej całości - strategiczny plan podmiany jej cech dziedzicznych na inne, obce jej wartości.

Niesłychany wzorzec kultury jako tuby propagandowej nowego modelu życia rozwijany był planowo, obliczony na wiele generacji w przyszłość, przeprowadzany z wykorzystaniem wszystkich dostępnych środków i z wybitnym poczuciem pragmatyzmu. Stosunek komunizmu do polskiej kultury był wyrachowany i czysto instrumentalny. Komunizm wnosił do kultury polskiej własne poczucie wyobcowania. Takie działanie, mimo barier ochronnych (nb. świadomie zawłaszczanych przez komunizm), musiało doprowadzić do przekształcenia mentalności lub dezorientacji. Można kpić z tej diagnozy i wielu tak czyni. Lecz przyjęcie tej przesłanki wydaje mi się warunkiem koniecznym prawdy (promocja 3 w 1).

Moja teza jest następująca: proces ten zmienił oblicze, lecz jego działanie trwa - musimy je pojąć, nazwać i zbadać jego zakres. Powinniśmy to zrobić dla dobra naszego dziedzictwa. Twórczość Wróblewskiego jest nie tylko egzemplifikacją skutków tych procesów lecz, moim zdaniem, jest uczciwą próbą walki z nimi lub przynajmniej świadomą próbą zdania sprawy z kryzysu. Kryje się w niej remedium, trzeba je tylko dostrzec. Mówiąc metaforycznie: przesłanie kryje się w jej klęsce, nie w sukcesie. Jest w teologii żydowskiej koncepcja Jezusa jako Mesjasza, któremu się nie udało. W pewnym sensie (lecz nie mesjańskim) Wróblewski był wielkim artystą, któremu się nie udało. W tym „niepowodzeniu” tkwi bezcenna wartość.

Najnowsze wpisy

25.03.2024
Egzaminy dla osób ukaranych

Osoby ukarane z tytułu odpowiedzialności zawodowej zgodnie z artykułem 96 Ustawy Prawo Budowlane, które zostały zobowiązane do ponownego zdania egzaminu,…

22.03.2024
Wniosek o ponowny egzamin na uprawnienia budowlane

Wniosek o ponowne wyznaczenie terminu egzaminu na uprawnienia budowlane należy złożyć w przypadkach, kiedy nie możesz uczestniczyć w wyznaczonym terminie…

53 465

użytkowników zdobyło uprawnienia budowlane z nami

98%

powtarzalności bazy pytań na egzaminie pisemnym i ustnym

32

sesje egzaminacyjne doświadczeń i nauki razem z nami

53 465

użytkowników zdobyło uprawnienia budowlane z nami

98%

powtarzalności bazy pytań na egzaminie pisemnym i ustnym

32

sesje egzaminacyjne doświadczeń i nauki razem z nami