Blog
Szeroki wybór dzieł
W artykule znajdziesz:
Po raz pierwszy w Polsce pokazano tak szeroki wybór dzieł Meli Muter (1876-1967) - artystki, która w naszym kraju uchodzi za zapomnianą. Takim mianem opatrzył ją też Janusz Zagrodzki w tytule krótkiego wstępu do katalogu wystawy. W tekście tym zabrakło jednocześnie informacji tym, że malarstwo Marii Melanii z Klingslandów Mutermilchowej (tak brzmiało pełne nazwisko malarki) powróciło już częściowo do Polski (program uprawnienia budowlane na komputer).
Prezentowana w tym samym muzeum w roku 1992 ekspozycja kolekcji Ewy Wojciecha Fibaków przypomniała je bowiem w sposób zarówno stosunkowo obszerny (pokazano wyselekcjonowany zestaw płócien z posiadanych przez Fibaków trzydziestu trzech obrazów olejnych oraz czternastu akwarel i rysunków), jak dobitny (zważywszy, że pokazane prace cechowała - mimo widocznych znamion obcych wpływów - duża samodzielność, znajdująca swój wyraz w dojrzałej kompozycji, pewnym malarskim geście i wyrazistości barw) (program uprawnienia budowlane na ANDROID).
Owe płótna przekonywały co do tego, że twórczość Meli Muter niesłusznie była nieobecna nie tylko w świadomości tzw. szerokiej publiczności (a jest to sztuka, która może się po prostu podobać…), ale też w pracach historyków sztuki. Jak jedna jaskółka wiosny nie czyni ani nawet nie zapowiada, tak przecież trudno uznać za wystarczającą powojenną prezentację tego dorobku - uwzględnienie go przez Joannę Pollakównę w ważnym opracowaniu Malarstwo polskie między wojnami 1918-1939 (Warszawa 1982). W tomie zamieszczono notę biograficzną i reprodukcję Pejzażu miejskiego artystki ze zbiorów warszawskiego Muzeum Narodowego (uprawnienia budowlane). Dopiero zatem pokaz kolekcji Fibaków mógł wzbudzić większe zainteresowanie jej dziełami, dowodząc zarazem, że warto podjąć nad nimi badania. Trzeba jednak pamiętać, iż dla celów wystawienniczych wybrano je skrupulatnie z większej całości, także starannie wyselekcjonowanej drogą indywidualnych zakupów, z których każdy wymagał odrębnej decyzji.
Wysoka ocena pasji
Jeszcze większa całość - prezentowana jako Kolekcja Bolesława i Liny Nawrockich - już się tak mocno nie broni. Z ponad trzystu zebranych w niej prac (osiemdziesiąt dziewięć obrazów olejnych, trzy pastele, około dwustu akwarel i rysunków, dwanaście rycin) pokazano w Warszawie blisko dwieście, spośród których tylko nieliczne porównywać można z posiadanymi przez Fibaków. Jest to z pewnością w dużej mierze konsekwencją sposobu ich gromadzenia (program egzamin ustny).
W zamieszczonym w katalogu tekście Mela Muter - garść wspomnień Bolesław Nawrocki pisze, iż zbiór (wahałabym się, czy ostatecznie należy mu się miano kolekcji, z którym zwykło się kojarzyć gromadzenie świadome i celowe) prac artystki pozyskał w znacznym stopniu drogą jednorazowego odkupienia od spadkobierców dzieł pozostałych po jej śmierci w pracowni (opinie o programie). Byłby więc to raczej zestaw skomponowany po części mimochodem, przez samą malarkę, którą - może w jakiejś mierze na skutek decyzji przypadkowych klientów - otaczały pod koniec życia takie, a nie inne obrazy. Owe okoliczności powstania zbioru nie są wszak najważniejsze. Jeśli zaś w ogóle o nich wspominam, to dlatego, że w Polsce część recenzentów ma skłonności do przeceniania niektórych wydarzeń artystycznych, bez wnikania w istotę rzeczy (segregator aktów prawnych).
Myślę zaś. iż wystawie malarstwa Meli Muter nie jest potrzebna opacznie pojęta reklama. Podobnie - nie jest ona potrzebna Bolesławowi i Linie Nawrockim. Ich zasługi dla uratowania interesującego (ale nie przesadzajmy: nie genialnego) dorobku artystki przed całkowitym rozproszeniem są godne uznania, szacunku i…. naśladowania (promocja 3 w 1). Ale wysoka ocena pasji zbieraczy nie musi przecież iść w parze z gloryfikacją będących w ich posiadaniu dzieł. Wystarczającym powodem do chwały jest ujawnienie tej spuścizny, bez względu na to, że pokazano przy tej okazji rozmaite potknięcia malarki. Dopiero zresztą dzięki warszawskiej wystawie można w ogóle ogarnąć zakres jej poszukiwań, dostrzec kolejne fascynacje.
Najnowsze wpisy
Określenie granic działki geodezyjnie to staranny proces identyfikacji oraz zaznaczenia kluczowych punktów granicznych danego terenu. To stanowi istotny element w…
Obiekt małej architektury to niewielki element architektoniczny, który pełni funkcję praktyczną, estetyczną lub symboliczną w przestrzeni publicznej lub prywatnej. Mała…
53 465
98%
32