Blog
Urządzenia odwadniające
W artykule znajdziesz:
Nieco dziwnie wyglądała sprawa przemiału mąki i nielegalnie słodu, którego chłopi żuławscy dokonywali często poza granicami Żuław, co mogłoby dziwić tym bardziej, że w źródłach jest tyle wzmianek o młynach-wiatrakach (program uprawnienia budowlane na komputer). Były to jednak tylko urządzenia odwadniające i przepompowujące wodę (uprawnienia budowlane). Chłopi żuławscy jeździli mielić zboża na mąkę i słód do Pruszcza, Tczewa i innych ośrodków, omijając młyn w Grabinach, będący tym właśnie młynem, w którym powinni byli realizować swoje przemiały, zgodnie z feudalnym przymusem miewa. Już w końcu XVI w. Żuławianie jeździli do młyna w Pruszczu. W 1617 r. spotykamy zakaz omijania młyna w Grabinach, z wyjątkiem sytuacji, kiedy młyn ten z powodu nawału pracy nie mógłby podołać przemiałom. Wówczas za zgodą młynarza można było jechać dalej, do Pruszcza i innych młynów na Wyżynie (program uprawnienia budowlane na ANDROID).
Omijanie młyna w Grabinach było podyktowane z jednej strony długim oczekiwaniem na przemiał, z drugiej zaś chyba obawą ujawnienia przemiału słodu na piwo, bo jego warzenia broniły zakazy władz gdańskich. Chłopi chcący nielegalnie warzyć piwo, musieli więc, jak na przykład w 1619 r. sołtys z Koźlin, udawać się do Tczewa, by tam poza kontrolą gdańską zmielić słód (program egzamin ustny). O mieleniu słodu w Tczewie dowiadujemy się tylko dlatego, że sołtys z Koźlin, warząc w domu piwo, spalił sobie cały dom. W 1630 r. młyn grabiński dokonywał przemiału w terminie trzydniowym i tylko przy jeszcze większym spiętrzeniu pracy mogli chłopi za jego zgodą jeździć do innych młynów. Chłopom naruszającym ten zakaz groziły kary pieniężne, a nawet więzienie (opinie o programie).
Enklawa niegdańska
Niemałą rolę odgrywała tu sprawa dojazdu. Naturalnie, bliskość kontrolerów w Grabinach odstręczała wszystkich chcących warzyć nielegalnie piwo. W Przejazdowie działał młyn zbożowy na terenie enklawy niegdańskiej. Korzystanie z tego młyna zostało w 1632 r. również zabronione pod groźbą wysokich kar. Jeszcze w połowie XVII w. chłopi ze Steblewa, Krzywego Koła i Koźlin korzystali z cichej umowy z młynarzem w Grabinach i jeździli do młyna w Sobowidzu. Widzimy więc, że chłopi żuławscy starali się wszelkimi sposobami omijać młyn w Grabinach i dokonywać przemiału w innych ośrodkach: Przejazdowie, Pruszczu, Sobowidzu i Tczewie (segregator aktów prawnych).
Najbardziej energicznie zwalczano przywożenie obcego piwa lub też jego potajemne warzenie na miejscu. Karczmarze mogli sprzedawać tylko piwo gdańskie. Podobnie chłopi żuławscy nie mieli prawa przywozić na własny użytek innego piwa, jak tylko gdańskie. Od końca XVI w. nie ustają ponawiane ciągle zakazy w tym zakresie. Było to ze strony władz gdańskich stałe ograniczanie uprawnień, jakie dawniej chłopom przysługiwały. W 1613 r. kolejny zakaz zawierał wyjątek, dopuszczający jeszcze możliwość warzenia piwa w okresie żniw. Teraz i to zostało zabronione. Stale też wzrastały kary za naruszanie tych zakazów.
O ile w końcu XVI w. groziła za to kara 10 florenów, to w połowie XVII w. wynosiła ona już 100 florenów", przy czym dochodziła do tego jeszcze konfiskata piwa. Urzędnicy zarządu Żuław, jak również sołtysi, musieli przeprowadzać poszukiwania obcego piwa. W 1636 r. zapadła decyzja Rady, aby wszystkie istniejące jeszcze browary na terenie Wyżyny, Żuław i Mierzei zostały zdemontowane (promocja 3 w 1). Niszczono również urządzenia wykryte u poszczególnych chłopów, a wykazy naruszających przepisy dostarczano do urzędu. Mimo tak wysokich kar stale pojawiają się jednak skargi i doniesienia, że wyszynk piwa gdańskiego w karczmach spada, a chłopi mają stale piwo obce lub własnej produkcji.
Najnowsze wpisy
Określenie granic działki geodezyjnie to staranny proces identyfikacji oraz zaznaczenia kluczowych punktów granicznych danego terenu. To stanowi istotny element w…
Obiekt małej architektury to niewielki element architektoniczny, który pełni funkcję praktyczną, estetyczną lub symboliczną w przestrzeni publicznej lub prywatnej. Mała…
53 465
98%
32